Komplet punktów i czyste konto Bartłomieja Głąbikowskiego na Międzyparkowej
Varsovia Warszawa - KSR
0 : 2 (0 : 1)
Bramki: Asysty:
42' Patryk Piekut Jan Szewczyk
78' Maciej Grzymała Hubert Głąbikowski
SKŁAD: Bartłomiej Głąbikowski - Wojciech Lelonkiewicz, Hubert Głąbikowski, Mateusz Górka - Hubert Borkowski, Tomasz Leszczyński, Kamil Iskin (60' Przemysław Strzelczyk), Patryk Piekut (87' Paweł Tomczak), Maciej Grzymała (85' Michał Woźniak) - Jan Szewczyk (75' Daniel Chrzanowski), Rafał Jankowski (46' Damian Marczak)
relacja ze spotkania w rozwinięciu...
W sobotę 17.05.2014 r. Juniorzy U – 19 pokonali na wyjeździe rówieśników z Varsovii. Dzięki temu udało się zmazać plamę z pierwszej rundy, kiedy to zespół z Warszawy w doliczonym już czasie zdołał wydrzeć zwycięstwo KSR strzelając bramkę na 2 : 2. Tym razem nauczeni lekcją sprzed pół roku Juniorzy KSR po raz kolejny zdołali wbić rywalowi dwie bramki nie tracąc przy tym żadnego gola. Duża w tym zasługa bramkarza Bartłomieja Głąbikowskiego, który po raz pierwszy wystąpił od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego w spotkaniu ligowym. Biorąc pod uwagę także znakomity występ Adriana Gawrona w meczu I drużyny seniorów w meczu przeciwko Błoniance Błonie wygranym tego samego dnia 2 : 1, można śmiało stwierdzić, że to był dzień bramkarzy U – 19 !!!
Drużyna Varsovii jest bardzo dobrze znana naszym zawodnikom chociażby ze względu na fakt, iż zmagają się z nimi już od dwóch sezonów. Tym razem zespół z Raszyna niczym nie dał się zaskoczyć, chociaż zawodnicy warszawskiej drużyny kilka razy, poprzez grę kombinacyjną na jeden kontakt pokazali, że nie są „drużyną do bicia”. Na szczęście, poza groźnymi stałymi fragmentami gry, ich akcje kończyły się na 30 metrze od naszej bramki.
KS Raszyn w pierwszej połowie miał kilka sytuacji do strzelenia bramki jednak skuteczność zaprezentował dopiero w 42' Patryk Piekut, który piłkę dośrodkowaną przez Jana Szewczyka przyjął na klatkę piersiową na linii pola karnego, wbiegł z nią w pole i sprytnym strzałem przelobował bramkarza gospodarzy.
Bramka do przerwy dodała skrzydeł zawodnikom z Raszyna i na 2. połowę wyszli jeszcze mocniej zmotywowani i pewni swoich umiejętności. Udowodnili to kilkakrotnie stwarzając groźne sytuacje bramkowe. Wykorzystali jednak dopiero dośrodkowanie Huberta Głąbikowskiego z rzutu wolnego, a konkretnie grający bardzo solidny mecz Maciej Grzymała.
Za tydzień zawodnicy KS Raszyn po raz kolejny będą mieli coś do udowodnienia, a mianowicie rywalem naszych Orłów będzie zespół Drukarza Warszawa, który w poprzedniej rundzie nie dał szans Raszyniakom gromiąc ich na własnym stadionie aż 3 : 0.
Czas na odwet, i pamiętaj: jesteś tak dobry jak Twój ostatni mecz !!!